Zdjęcie archiwalne - Muzeum Pałacu Króla Jana III Sobieskiego
Zielony charakter naszej dzielnicy nabiera nowego, bardziej… dzikiego wymiaru. Dziki, które dotąd trzymały się z dala od osiedli, dziś maszerują już nawet po ulicy Przyczółkowej, tuż obok pętli Wilanów.
Coraz częściej widać je też w samym Miasteczku Wilanów – ryją trawniki przy Royal Wilanów, przemierzają alejki i niczym stali mieszkańcy zaglądają pod okna apartamentowców.

Nie tylko Zawady i Powsin – dziki wkraczają do centrum dzielnicy
Jak podkreśla radny Daniel Kość z Nowej Lewicy, problem nie dotyczy już tylko peryferyjnych części dzielnicy, jak Zawady, Kępa Zawadowska czy Powsin, ale przeniósł się do najbardziej zurbanizowanego rejonu Wilanowa.
W odpowiedzi na pismo radnego, Lasy Miejskie – Warszawa potwierdziły, że problem jest znany i podejmowane są działania w ramach decyzji prezydenta miasta o redukcji populacji dzików. Jak poinformowano, do końca 2025 roku planowany jest odłów z uśmierceniem 500 dzików. Do połowy kwietnia 2025 r. zredukowano już 473 osobniki.
Na terenie Wilanowa działają cztery odłownie, a odłów prowadzi się zarówno przy użyciu specjalnych pułapek, jak i aplikatorów pneumatycznych. Niestety, jak podkreślają Lasy Miejskie, prace bywają utrudniane przez osoby, które… uwalniają schwytane zwierzęta.

fot. drMagda
Władze Lasów Miejskich zwracają też uwagę, że obecnie nie ma możliwości odławiania dzików i przenoszenia ich poza miasto, co wcześniej było standardową praktyką. Wynika to z regulacji związanych z walką z afrykańskim pomorem świń (ASF), które obejmują również Warszawę. W tej sytuacji jedynym możliwym sposobem ograniczania populacji pozostaje odstrzał lub odłów z uśmiercaniem na miejscu.
Pułapki, hukinole i… ludzkie przyzwyczajenie
Podejmowano też próby odstraszania chemicznego, m.in. przy użyciu środka Hukinol (o zapachu ludzkiego potu). Efekt? Krótkotrwały. Dziki w Warszawie przyzwyczaiły się już do ludzi – i do łatwego dostępu do jedzenia.
„W warunkach miejskich metoda ta nie przynosi pożądanych skutków, gdyż dziki żyjące w mieście przyzwyczajone są do obecności człowieka” – piszą urzędnicy.
Próby ogrodzenia miasta również uznano za nieskuteczne i niebezpieczne dla środowiska – dziki i inne zwierzęta korzystają bowiem z licznych przejść, również przez mosty czy tereny zabudowane.
„Wilanów z natury dziki”
. Wilanów otaczają bowiem tereny zielone i rezerwaty przyrody – od Morysina, przez Powsin, po nadwiślańskie lasy. To naturalne korytarze migracyjne, którymi zwierzęta od lat przemieszczają się między Wisłą a lasami podwarszawskimi.
To właśnie ta bliskość natury – tak ceniona przez mieszkańców – sprawia, że spotkanie z dzikiem staje się w Wilanowie coraz bardziej prawdopodobne
.Co możemy zrobić?
Lasy Miejskie apelują do mieszkańców o rozwagę i przestrzeganie podstawowych zasad:
- nie wyrzucać resztek jedzenia poza śmietnikami,
- trzymać kosze szczelnie zamknięte,
- unikać karmienia i podchodzenia do dzików,
- prowadzić psy wyłącznie na smyczy.
Jak podkreślają leśnicy, ucieczka przed dzikiem może sprowokować go do ataku. W razie bezpośredniego zagrożenia należy dzwonić pod całodobowe numery interwencyjne Lasów Miejskich: 600-020-746 lub 600-020-747.