(Zdjęcie: Audyt Wilanowski - Archiwum)
Już w przyszłą środę, 26 lutego 2025 roku o godz. 17:30, w siedzibie Urzędu Dzielnicy Wilanów przy ul. Klimczaka 2 odbędzie się kolejna sesja Rady Dzielnicy Wilanów. Choć oficjalnie jest to regularne posiedzenie, to atmosfera wokół niego jest daleka od codziennej rutyny. Kluczowym punktem obrad będzie wybór nowego zastępcy burmistrza po tym, jak Karolina Bober po zaledwie roku urzędowania otrzymała awans na stanowisko dyrektora w stołecznym magistracie. Decyzja ta stawia pod znakiem zapytania stabilność i transparentność zarządzania dzielnicą.
Ludwik Rakowski - 18 lat na stanowisku burmistrza. Czas na zmianę?
Wilanów od blisko dwóch dekad pozostaje pod rządami tego samego burmistrza, Ludwika Rakowskiego, który piastuje swoje stanowisko od 2006 roku (z malą przerwą). Choć przez lata urządzenia zbudował on wizerunek doświadczonego samorządowca, coraz częściej pojawiają się głosy, że jego rządy przypominają polityczny monopol jednej partii, a procesy decyzyjne odbywają się w zamkniętych gabinetach.
(Zarząd Dzielnicy Wilanów. Od lewej. Karolina Bober - była Zastępczyni Burmistrza Dzielnicy Wilanów, Artur Buczyński - Zastępca Burmistrza Dzielnicy Wilanów, Ludwik Rakowski - Burmistrz Dzielnicy Wilanów. Zdjęcie: Platforma Obywatelska Warszawa - Wilanów)
Wybór nowego zastępcy burmistrza to kluczowy moment dla przyszłości Wilanowa. Czy nastąpi rzeczywista zmiana? Czy też będziemy mieli do czynienia jedynie z kolejną roszadą wewnątrz tego samego układu politycznego?
Brak konsultacji i decyzje podejmowane za zamkniętymi drzwiami
Radni opozycji nie ukrywają zaskoczenia trybem podejmowania decyzji. Zarzucają Koalicji Obywatelskiej, która posiada większość w Radzie Dzielnicy, brak jakichkolwiek konsultacji oraz ignorowanie głosu innych ugrupowań.
dr inż. Paweł Szymański, Radny Dzielnicy Wilanów (PiS):
"Zmiany w składzie Zarządu Dzielnicy Wilanów m.st. Warszawy. Szczerze mówiąc, jestem zaskoczony tym punktem i jednocześnie ciekawy, kto będzie kandydatem i jaka będzie argumentacja osób zgłaszających. Niestety nikt nie rozmawiał ze mną w tej sprawie, jak również ze stroną Prawa i Sprawiedliwości w Dzielnicy Wilanów. W obecnej chwili nie jestem w stanie stwierdzić, jak przebiegnie głosowanie nad nieznanym kandydatem."
Krytycznie o polityce Koalicji Obywatelskiej wypowiada się również radny Szymański, podkreślając brak dialogu między ugrupowaniami:
dr inż. Paweł Szymański, Radny Dzielnicy Wilanów (PiS):
"Obecna Rada Dzielnicy za chwilę będzie miała rok. Na chwilę obecną nigdy się nie zdarzyło, żeby strona Koalicji Obywatelskiej w jakikolwiek sposób konsultowała ze stroną Prawa i Sprawiedliwości kandydatów na Przewodniczącego oraz Wiceprzewodniczącego jakiejkolwiek Komisji tematycznej, nie wspomnę już o Zarządzie Dzielnicy Wilanów. Nie wiem, jakie relacje mają Radni Lewicy z Radnymi Koalicji Obywatelskiej. W każdym razie wyłonienie kandydata z opozycji, na obecny stan mojej wiedzy, określam na poziomie 0%."
Radny Nowej Lewicy, Daniel Kość, podkreśla, że Koalicja Obywatelska sprawuje władzę w sposób absolutny:
Daniel Kość, Radny Dzielnicy Wilanów (Nowa Lewica):
"Relacji nie ma żadnych. Platforma Obywatelska w Wilanowie panuje jak monowładza, wszystko jest ustalane wewnątrz partii, a posiedzenia sesji i komisje są swoistym rytuałem."
(Zdjęcie: Audyt Wilanowski)
O zdanie zapytaliśmy również Radnych Koalicji Obywatelskiej
- odmówili komentarza w tej sprawie
Co dalej z Wilanowem?
Nie brak opinii wśród mieszkańców, że w dzielnicy rośnie brak dialogu, zamknięte struktury władzy i decyzje podejmowane w zaciszu gabinetów to niepokojące sygnały dla mieszkańców Wilanowa. Zbliżająca się sesja Rady Dzielnicy może stać się kolejnym aktem politycznej stagnacji albo momentem, w którym radni zdecydują się na otwartą debatę i wspólne (z opozycją) wybory nowego zastępcy burmistrza.
Mieszkam na Bruzdowej, tam, gdzie od lat leży ta stara trylinka, i powiem szczerze – nic się nie zmienia. Ciągle słyszymy obiecanki od tej ekipy, ale z dnia na dzień jest coraz gorzej. Zamiast działać, wszystko dzieje się za zamkniętymi drzwiami, a my, zwykli ludzie, nic o tym nie wiemy. Teraz wybierają nowego zastępcę burmistrza, ale czy to coś zmieni? Nie wiem… Szkoda, bo naprawdę liczyłem, że zacznie się tu coś zmieniać na lepsze, a nie tylko kolejna zamiana stołków. Chciałbym, żeby w końcu zaczęli nas słuchać, bo to my tu żyjemy i mamy dość tych obietnic, które nigdy się nie spełniają. - mówi w rozmowie z naszą redakcją pan Jarosław - mieszkaniec Zawad
(Zdjęcie: Trylinka na ul. Bruzdowej - Autor R. Olszak)
Czy mieszkańcy będą mieli realny wpływ na przyszłe decyzje? Czy też ponownie jak teraz twierdzą będą świadkami zamkniętego układu politycznego, w którym wyborcy są jedynie biernymi obserwatorami?
Odpowiedzi na te pytania poznamy już 26 lutego. Zachęcamy mieszkańców do śledzenia obrad i aktywnego uczestnictwa w życiu lokalnej społeczności.