Ulica Bruzdowa to jedna z najważniejszych dróg na Kępie Zawadowskiej, w południowej części warszawskiego Wilanowa. Dla mieszkańców to codzienna trasa do pracy, szkoły, sklepu czy autobusu. Niestety, mimo wielu zapowiedzi, inwestycja w tę ulicę wciąż nie została zrealizowana. A mówimy o jednej z głównych arterii tej części dzielnicy, którą codziennie przejeżdżają setki, jeśli nie tysiące samochodów.
Mimo dynamicznego rozwoju Wilanowa, ul. Bruzdowa od lat straszy starą, betonową nawierzchnią z trylinki z lat 60. ubiegłego wieku. To także ulica niebezpieczna dla pieszych i rowerzystów.
– Jestem matką dwójki dzieci. Chodzenie poboczem Bruzdowej to stres każdego dnia. Ciągle modlę się, żeby ktoś nas nie zahaczył – mówi pani Ewa, mieszkanka jednej z posesji wzdłuż drogi.
Polityczne deklaracje i... głos przeciw
W grudniu 2024 roku pojawiła się konkretna szansa na zmianę. Podczas prac nad budżetem miasta na 2025 rok, radna m.st. Warszawy, dr Karolina Zioło-Pużuk (Nowa Lewica), złożyła poprawkę, która zakładała wpisanie do budżetu finansowania przebudowy ul. Bruzdowej. Był to długo wyczekiwany krok, który mógł w końcu uruchomić proces realizacji tej inwestycji. Niestety, poprawka została odrzucona głosami radnych Koalicji Obywatelskiej.
To wywołało duże poruszenie wśród mieszkańców. Szczególne emocje wzbudziło głosowanie radnego Koalicji Obywatelskiej, Michała Matejki, który zaledwie kilka tygodni wcześniej w programie TVP3 Warszawa mówił, że „jest zdecydowanym zwolennikiem tej inwestycji”. Gdy jednak nadszedł dzień głosowania, zagłosował przeciwko poprawce. W odpowiedzi mieszkańcy zorganizowali akcję „Napisz maila do radnego”, w której dziesiątki osób wyrażały swoje rozczarowanie, pytając, dlaczego radni nie dotrzymali słowa.
Nagła zmiana... tuż przed wyborami
Kilka miesięcy później, przed wyborami prezydenckimi, doszło do niespodziewanego zwrotu. Tym razem to właśnie radni Koalicji Obywatelskiej złożyli poprawkę do budżetu dotyczącą remontu Bruzdowej. Poprawka została przyjęta – co oznacza, że środki na dokumentację aktualizacyjną i przygotowanie inwestycji mają zostać przeznaczone.
Choć wiadomość ta początkowo została przyjęta z ulgą, wiele osób szybko zauważyło, że może to być element politycznej gry. – To wyglądało jak typowa zagrywka przedwyborcza. Najpierw głosują przeciw, potem – kiedy zbliżają się wybory – zmieniają zdanie i przypisują sobie zasługi. Dla nas liczą się czyny, nie słowa – komentuje jedna z mieszkanek ulicy.
Przypomnijmy materiał Audytu Wilanowskiego z grudnia 2024 r.:
Pytania bez odpowiedzi: co dalej z inwestycją?
Dziś, mimo że formalnie poprawka została przyjęta, mieszkańcy nadal nie wiedzą, co dzieje się z inwestycją. Dlatego wspólnie interpelację złożyli radna m.st. Warszawy Karolina Zioło-Pużuk oraz radny Dzielnicy Wilanów Daniel Kość. W zapytaniu skierowanym do władz miasta pytają o aktualny etap prac przygotowawczych prowadzonych przez Stołeczny Zarząd Rozbudowy Miasta (SZRM), który odpowiada m.in. za przygotowanie i aktualizację dokumentacji projektowej.
– Mieszkańcy chcą wiedzieć, czy ktoś rzeczywiście pracuje nad tą inwestycją i kiedy możemy się spodziewać rozpoczęcia robót. Czekamy jeszcze na odpowiedź od Prezydenta m.st. Warszawy – mówi radna Karolina Zioło-Pużuk (Nowa Lewica).
Czas na konkrety, nie kolejne kampanie
Ulica Bruzdowa stała się symbolem tego, jak łatwo w samorządzie składa się obietnice, a jak trudno je zrealizować. Dla wielu mieszkańców Kępy Zawadowskiej to już nie jest tylko sprawa wygody, ale poczucia sprawiedliwości i szacunku wobec obywateli płacących podatki i żyjących w dzielnicy, która w rankingach często bywa przedstawiana jako „luksusowa” – choć wiele jej rejonów nie ma nawet podstawowej infrastruktury drogowej.
Czy tym razem sprawy pójdą do przodu? Czy Stołeczny Zarząd Rozbudowy Miasta podejmie działania? Czy inwestycja wejdzie na etap realizacji, zanim znów pojawią się kolejne wybory?